Bez roślin życie na Ziemi zwyczajnie nie mogłoby istnieć. Nic dziwnego, że ich obecność w domu czy w pracy wpływa korzystnie na nasze samopoczucie i zdrowie. Usuwają one liczne szkodliwe substancje, które wydzielają meble, wykładziny i urządzenia wykorzystywane w biurach (np. drukarki, ksero). Instalując w biurze lub mieszkaniu zieloną ścianę, nie tylko zaoszczędzisz przestrzeń i wniesiesz ogród tam, gdzie potencjalnie nie ma dla niego miejsca, ale też zapewnisz odpowiednie nawilżenie i oczyszczenie otaczającego Cię powietrza.
Na przestrzeni lat wokół roślin i kwiatów filtrujących powietrze narosło wiele faktów i mitów, które kształtują nasze postrzeganie tych roślin i ich wpływu na nasze otoczenie. Jak jest w rzeczywistości?
Co nas truje? Oprócz spalin komunikacyjnych i dymów unoszących się z pieców, na nasze zdrowie czyhają także konkretne chemiczne substancje. Z klejonych, drewnianych mebli wydziela się szkodliwy formaldehyd. Podczas ścierania się dywanów, pracy biurowych maszyn oraz palenia papierosów uwalniają się benzen, amoniak, aceton czy toluen... Rośliny pomagają oczyszczać powietrze, pochłaniając część tzw. substancji lotnych razem z tlenem i dwutlenkiem węgla.
Jak rośliny oczyszczają powietrze? Wykorzystują do tego aparaty szparkowe obecne w liściach. To im zawdzięczamy polepszoną jakość powietrza w biurze czy w domu.
Czy rośliny oczyszczają powietrze?
Prawdopodobnie najsłynniejsze badania naukowe, dotyczące wpływu roślin na chemiczną czystość powietrza, przeprowadziła Amerykańska Agencja Kosmiczna. NASA podjęła się eksperymentu w 1989 roku, przy czym owe wyniki cytuje się do dziś, a samo przedsięwzięcie zapisało się w historii nauki jako niezwykle wpływowe.
Badania NASA wskazały 18 roślin, które najskuteczniej oczyszczają powietrze. Jakie rośliny i kwiaty oczyszczają powietrze w domu i innych przestrzeniach? Do złotej osiemnastki zaliczono:
Dwie ostatnie rośliny okazały się absolutnymi rekordzistkami, jeśli chodzi o działanie detoksykujące. Niestety niektóre z wymienionych roślin filtrujących powietrze oprócz tego, że wykazują właściwości oczyszczające, są też trujące – o ile sprawdzą się na zielonej ścianie w biurze, o tyle w domu z dziećmi czy zwierzętami należy zachować ostrożność lub lepiej z nich zrezygnować.
To oczywiście nieprawda! Nawet najlepsze kwiaty, które oczyszczają powietrze, nie sprawią, że wszelkie zanieczyszczenia znikną, gdy roślin będzie jak na lekarstwo. Żeby zauważyć różnicę, warto wyposażyć mieszkanie w jak najwięcej roślin. Pojedyncze egzemplarze nie zdziałają żadnych cudów. NASA zaleca umieszczenie w danej przestrzeni przynajmniej jednej rośliny na 10 metrów kwadratowych; realia uczą jednak, że tempo wydzielania się szkodliwych substancji jest wyższe od tempa ich neutralizowania poprzez zbyt małą liczbę roślin. Aby zieleń mogła być efektywna, kwiatów musiałoby być bardzo dużo. To kolejny argument za tym, dlaczego ogrody wertykalne, czyli żywe ściany z roślin, to takie dobre rozwiązanie. Na małej przestrzeni można umieścić bardzo dużo roślin (do 25 sztuk na jeden metr kwadratowy) – to nie tylko dbałość o powietrze, ale też oszczędność cennego miejsca. Wystarczy sobie wyobrazić, jak wyglądałaby sytuacja, gdybyśmy chcieli zastąpić ścianę o wielkości 2 metrów kwadratowych doniczkami. Musiałoby ich być aż pięćdziesiąt...
Rośliny oczyszczające powietrze w domu wplecione w wertykalny ogród mogą wspomóc filtrowanie powietrza z niebezpiecznych związków chemicznych. Nie potrafią jednak zapewnić usunięcia wszystkich szkodliwych elementów, w tym pyłów zawieszonych, które są najniebezpieczniejszym składnikiem smogu. Tym samym okazuje się, że zielone ściany wcale nie uchronią nas przed smogiem – chyba że stworzymy z nich liściastą kurtynę na oknach, która pełniłaby rolę izolującego nas od ulicy filtra. Należy także zaznaczyć, że kwiaty doniczkowe nie mają tak dużych mocy przerobowych, żeby zneutralizować wszystkie toksyny wydzielane przez palacza – obok obsadzania ogrodu konieczna jest także praca na innych frontach.
Komponując zieloną ścianę do swojego domu czy biura, warto wziąć pod uwagę następujące gatunki roślin oczyszczających powietrze w mieszkaniu i nie tylko.
- Skrzydłokwiat – skutecznie filtruje aceton, benzen, amoniak, alkohole i inne szkodliwe substancje, w tym formaldehyd, ksylen i trójchloroetylen. Oprócz tego, że wydziela mnóstwo wilgoci, jest też zdobiony przez zielone liście i dekoracyjne kwiaty. Krótko mówiąc: filtr powietrza i walory estetyczne w jednym!
- Epipremnum złociste (tzw. rafidofora złota) – wygląda ślicznie, kiedy pnie się w górę zielonej ściany. Warto je posadzić tam, gdzie przebywają palacze – doskonale pochłania nie tylko formaldehyd, ale też tytoń. Ponadto jest łatwy w uprawie i pielęgnacji (podobnie jak bluszcz, na który także warto zwrócić uwagę, podejmując wybór co do gatunków użytych w wertykalnym na balkonie czy tarasie),
- Zielistka Sternberga – doskonale radzi sobie z oczyszczaniem powietrza z toksyn takich jak aldehyd czy ksylen. Ponadto jest przepiękny i lubi się rozrastać, a jego uprawa jest mało skomplikowana. Występuje w kilku odmianach różniących się ubarwieniem liści, a kilka razy do roku jego ozdobą są niewielkie białe kwiaty.
- Aanturium – wyjątkowo dekoracyjna z uwagi na efektowne kwiatostany występujące w różnych kolorach i duże błyszczące liście. Doskonale oczyszcza powietrze z toksyn, w tym ze szkodliwego amoniaku,
- Nefrolepis wyniosły – niedościgniony, jeśli chodzi o tempo rozprawiania się z formaldehydem, przynajmniej pośród roślin pokojowych. Oczyszcza atmosferę także z innych toksyn, a przy tym wydziela wilgoć, produkuje sporo tlenu i przyczynia się do poprawy mikroklimatu, ale wymaga nieco więcej naszej uwagi, ponieważ jest bardziej delikatny.
Wał Miedzeszyński 472X lok. 2
03-994 Warszawa, Polska